Dwa zwycięskie mecze - bardzo trudne, bo rozgrywane po dziesięciu miesiącach przerwy w grze i Puchar Polski w Koszykówce na Wózkach nadal pozostaje w naszym posiadaniu.
Nim do tego doszło, czyli do momentu, w którym kapitan drużyny – Grzegorz Pluta mógł w geście tryumfu unieść do góry okazały Puchar Polski, w organizowanych przez nas zawodach rozegrano cztery turniejowe mecze, a właściwie pięć – bo nasi juniorzy również mieli okazję do zaprezentowania swoich umiejętności.
Po dwóch latach treningów juniorska sekcja koszykówki na wózkach Klubu Sportowego Niepełnosprawnych START osiągnęła poziom wyszkolenia sportowego umożliwiający im rozegranie pełnych czterech kwart meczu. Przeciwnikiem naszej młodzieży byli uczniowie ze szkoły brytyjskiej i w tej sytuacji sportowy debiut sekcji stał się jednocześnie debiutem międzynarodowym. Punktowy wynik tego meczu w założeniach miał drugorzędne znaczenie, bardziej chodziło nam o sprawdzenie możliwości wszystkich zawodników w trakcie autentycznej gry. Rywalizacja młodzieży przerosła najśmielsze nasze oczekiwania, wysokie punktowe zwycięstwo i nadzieja , że za kilka lat nasi seniorzy powinni doczekać się godnych siebie następców.
Pierwszym oficjalnym meczem turniejowym był pojedynek naszego zespołu z zawodnikami z Wrocławia. Wprawdzie w przedmeczowym spekulacjach, za murowanego faworyta uchodziła nasza drużyna, lecz pierwsze dwie kwarty spotkania boleśnie zweryfikowały dywagacje tego typu. Wyniki kwart 4:8 i 10:12 na korzyść przeciwnika, nie wymagają żadnego komentarza, zaś ilość zmarnowanych przez nas 100% szans podkoszowych wystarczyłaby na obdzielenie nimi całych rozgrywek ligowych. Na szczęście w drugiej połowie meczu wszystko wróciło na właściwe tory i cały mecz zakończył się naszym zwycięstwem 11 punktami.
W drugim meczu sobotniego wieczoru Rzeszów zmierzył się z Konstancinem i w tym przypadku trudno było wskazać przed spotkaniem zdecydowanego faworyta. Dla obu zespołów był to mecz o wszystko, gdyż obie drużyny wzajemnie maiły sobie coś do udowodnienia i obie w sportowych, tegorocznych planach, miały wywalczenie Pucharu Polski 2014. Silniejszy w tym pojedynku okazał się Rzeszów, który w każdej kwarcie budował swoją punktową przewagę. Konstancin stwarzał na parkiecie wrażenie lekkiego zdekoncentrowania, które wraz z upływem czasu podbudowywane było elementem nerwowości. Naszym rywalom z za miedzy po prostu ten mecz nie wyszedł, a porażka 21 punktami nie pozostawiała żadnych złudzeń, która w tym dniu drużyna zasługiwała sportowo na walkę w finale.
Całkiem inny Konstancin zobaczyliśmy w niedzielne przedpołudnie, w walce o III miejsce turnieju. Na płynne i składne akcje całego zespołu, Wrocław nie był w stanie odpowiedzieć jakimikolwiek argumentami. Mecz ten był typowym pojedynkiem bez historii, w którym Wrocław nie bardzo miał czym szachować swego przeciwnika, zaś Konstancin grając „swoją grę”, z każdą minutą bezproblemowo powiększał przewagę nad rywalem. Zwycięstwem tym nasi sąsiedzi powtórzyli wynik z roku ubiegłego, choć z pewnością ich przedturniejowe plany zakładały wywalczenie znacznie wyższego miejsca.
W finale tegorocznego turnieju spotkały się dwa zwycięskie zespoły sobotnich zmagań. Zarówno Rzeszów, jak i nasza drużyna prezentują podobny, nieustępliwy styl gry i gwarantują zaciętą walkę do ostatniej minuty rozgrywanego meczu. Tak też wyglądał mecz finałowy, bardzo zażarty, charakteryzujący się twardą grą w obronie i popisowymi akcjami pod koszem przeciwnika. Po remisowej pierwszej kwarcie meczu, w trzech kolejnych jego odsłonach zarysowywała się lekka przewaga na naszego zespołu. Powoli obrona Rzeszowa stawała się coraz mniej trwałym monolitem, przez który naszym zawodnikom udawało się przedostawać i stwarzać 100% sytuacje podkoszowe. Odpowiedzią na tego typu stan rzeczy były celne rzuty za trzy pkt. w wykonaniu Jana Cyrula, lecz nawet jego celne cztery „trójki” nie były w stanie odwrócić losów finałowego spotkania.. Puchar Polski nadal pozostaje w naszym posiadaniu i mamy nadzieję, że za rok walka o to zaszczytne trofeum rozegrana zostanie z udziałem znacznie większej liczby koszykarskich zespołów.
W tegorocznym Turnieju o Puchar Polski w Koszykówce na Wózkach, zespół KSN START Warszawa (drużyna seniorska i juniorska) wystąpił w następującym zestawieniu:
Piotr Pawełko, Tomasz Sienicki, Grzegorz Pluta, Radosław Ratkiewicz, Radosław Stańczuk, Tadeusz Księżopolski, Maciej Banaszek, Bartosz Tarnowski, Mariusz Korzeniecki, Karolina Starwińska (j), Katarzyna Babicka (j), Julia Sadkowska (j), Daniel Wendołowski (j), Marek Dobrowolski (j), Jakub Kochan (j) i Jakub Konieczko (j).
(j) - junior
Wyniki Turnieju:
KSN START Warszawa - WZSN START Wrocław
57 : 46 (4:8, 10:12, 23:10, 20:16)
IKS GTM Konstancin - AKCESMED START Rzeszów
42 : 63 (8:12, 11:20, 12:14, 11:17)
Mecz o III miejsce
IKS GTM Konstancin - WZSN START Wrocław
65 : 40 (23:8, 17:10, 7:14, 18:8)
Finałowy mecz o Puchar Polski
KSN START Warszawa - AKCESMED START Rzeszów
77 : 64 (19:19, 20:14, 22:18, 16:13)
Król strzelców turnieju – Mariusz Szmuc (Rzeszów) – 56 pkt.
Taką samą ilość zdobytych punktów uzyskał Radosław Stańczuk (Warszawa). W dodatkowym pojedynku na rzuty osobiste lepszy okazał się Mariusz Szmuc i to on został królem strzelców turnieju.
Puchar Fair-play – WZSN START Wrocław – 24 przewinienia