W dniu 15 listopada, meczami z Łodzią oraz z gospodarzem turnieju - Koninem, nasz zespół miał zainaugurować rozgrywki Polskiej Ligi Koszykówki na Wózkach sezonu 2014-15.
Niestety planowana inauguracja wypadła znacznie poniżej naszych oczekiwań. Zgodnie z terminarzem spotkań pierwszy mecz mieliśmy rozegrać z Łodzią. Do meczu jednak nie doszło, gdyż zawodnicy Łodzi nie posiadali aktualnych badań lekarskich dopuszczających ich do gry. Obowiązek posiadania tego typu badań wynika z Ustawy o Sporcie i nie może być on dowolnie interpretowany, zwłaszcza że dotyczy to rozgrywek o Mistrzostwo Polski organizowanych przez Związek Sportowy.

Była to już kolejna, trzecia sytuacja z rzędu, w której łodzianie nie posiadali dokumentacji medycznej. W zaistniałej sytuacji mecz potraktowano jako nieodbyty, a my ze swej strony zadeklarowaliśmy gotowość rozegrania tego spotkania  w innym terminie, dogodnym dla obu stron. Oczywiście pod warunkiem, że zespół Łodzi uzupełni do tego czasu brakujące dokumenty.
W drugim meczu zmierzyliśmy się z Koninem. Spotkanie to w znacznym stopniu przypominało naszą trudną pucharową przeprawę z Wrocławiem, w którym to meczu zespół nie mógł złapać właściwego sobie rytmu. Pierwszą, bardzo wyrównaną kwartę meczu, wygraliśmy z gospodarzami zaledwie jednym punktem (9:10). W drugiej kwarcie gra naszego zespołu całkowicie rozsypała się i to zarówno grze obronnej jak i w ataku. Efektem tego była przegranie tej części gry aż 10 punktami(!)  ( 15:5). W trzeciej odsłonie niektóre elementy gry zaczęły funkcjonować nieco lepiej, co pozwoliło na niemal całkowite odrobienie strat i wejście w czwartą kwartę z zaledwie jednopunktową stratą. Wynik III kwarty - 6:14. Ostatnia odsłona meczu, wgrana dziewięcioma punktami (5:14), umożliwiła wygranie całego meczu w stosunku 35:43 i powrót bardzo dalekiej sportowej podróży.
W konińskim turnieju nasz zespół wystąpił w następującym składzie: Piotr Pawełko (8), Witold Misztela (8), Tomasz Sienicki, Radosław Ratkiewicz (4), Tadeusz Księżopolski (19), Maciej Banaszek (4), Mariusz Korzeniecki, Daniel Wendołowki i Marek Dobrowolski    

W meczu Konia z Łodzia padł wynik 56:24